czwartek, 12 kwietnia 2012

Rozdział 28

                                      " We know where it take us " <3


--- miesiąc później ---


* oczami Justyny *


Szłam sama po londyńskim  cmentarzu. Przez głowę przebiegało mi 1000 myśli na minutę. Teraz powinnam się uczyć, ale wydaje mi się że przyjście tutaj jest dużo ważniejsze niż szkoła. Zawsze kiedy przychodziłam na cmentarz, myślałam o wszystkich moich problemach, miałam nadzieję że Janek mnie słyszy i że mi pomoże. Myślałam o moich relacjach z Sandrą, o tym że dalej mieszkamy osobno, o moim związku z Harrym który jest teraz z chłopakami w trasie i o mojej przeszłości. Jakie miałam cholerne szczęście, że te kilka lat temu mogłam przyjechać tu do Londynu z moją najlepszą przyjaciółką, że spotkałam 5- ciu chłopaków których tak uwielbiałam, i o tym jak szybko wszyscy staliśmy się sobie bliscy jak rodzina. Podeszłam do grobu mojego przyjaciela i kucnęłam zapalając kolejny znicz.
- Cześć - szepnęłam
Liczyłam na jakąkolwiek odpowiedź. Nic z tego.


* oczami Sandry *


Za tydzień moje 18 urodziny. Za 6 dni Walentynki. Leżałam na kanapie przez telewizorem i zastanawiałam się jak je spędzić. Chłopcy wracają dopiero na początku marca, więc z party hard trzeba będzie poczekać. Widocznie będziemy tylko ja i Justyna. Nie pamiętam kiedy ostatni raz na spędziłyśmy ze sobą dużo czasu. Nie ukrywam, że cholernie mi tego brakowało, że codziennie liczę że ona tu wróci, chociaż bardzo w to wątpię skoro praktycznie mieszka z Harrym. A ja praktycznie z Liamem. No właśnie - praktycznie..


* oczami Zayna *


Odpoczywaliśmy w pokoju hotelowym, rozmyślając nad sprawą naszego domu.
- No a co wy na to, żeby każdy z nas miał własny dom, a ten w którym mieszkamy teraz został jako wspólny.. No wiecie, nasz i dziewczyn.. Żebyśmy mogli spędzać tam razem czas itd.
Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy że to dobry pomysł. Ah ja i ten mój mózg.


* oczami Justyny *


Weszłam do domu, rzucając klucze na ziemię. Nie miałam na nic kompletnej ochoty, najchętniej położyłabym się tu na podłodze i zasnęła. W dodatku jutro muszę wcześniej wstać, bo umówiłam sie jeszcze rano przed szkołą z Sandrą na kawę. Weszłam po schodach na górę. Na ścianie zobaczyłam zdjęcie moje i Nialla, a kawałek dalej moje i Janka. Przypomniała mi się sytuacja, jeszcze za czasów akademika :






- Justyna! - krzyknął za mną Niall
- Daj mi spokój!
- Nie dam! - podbiegł do mnie przytulając mnie
Płakałam. Biłam go, odpychałam ale on dalej trzymał mnie przy sobie.
- Cicho, cicho nie płacz - powiedział
Przestałam. Sama go przytuliłam.
- Może chcesz mi coś powiedzieć? - zapytał
- Niall nawet nie wiesz jak wiele - przytuliłam się do niego mocno
- Bardzo przepraszam cię za to jak cię wtedy nazwałem, ale nie wiesz co poczułem kiedy sie dowiedziałem że przespałaś się z Liamem. A nawet nie wiesz co czułem dzisiaj kiedy widziałem cię z Harrym. Dlaczego to zrobiłaś?
- Na złość tobie..
- Ale czemu? - nie rozumiał mnie
- Kocham cię - powiedziałam całując go
- Ja ciebie też - przytulił mnie kiedy skończyliśmy się całować - Ale martwi mnie jedna sprawa..
- Jaka ? - zapytałam a uśmiech zniknął z mojej twarzy
- Harry.. Jemu się teraz wydaje, że kochasz jego i że będziecie razem..
Niall miał rację. Co teraz powiem Harremu? Hmm może tak : Hej Harry, wykorzystałam Cię, nic do Ciebie nie czuję, kocham Nialla, no fajnie to pa. Będę musiała to wszystko przemyśleć.. Spojrzałam przez bark Nialla.
- Jaaanek ! - wydarłam mordę przez cały korytarz
- Haha witaj, obiecałem że cię odwiedzę i tak jest - uśmiechnął się 
Rzuciłam się na niego, kompletnie zapominając o Niallu który stał na drugim końcu korytarza.
- Niall chodź do nas! - krzyknęłam i blondyn ruszył się z miejsca
- Niall to jest mój przyjaciel Janek, Janek to jest.. mój chłopak Niall - przedstawiłam chłopaków
- Miło mi - powiedzieli jednocześnie z uśmiechem
- Janek wchodź do pokoju, Sandra tam jest. Zaraz przyjdę - powiedziałam
Chłopak wszedł.
- To mój chłopak Niall - przedrzeźnił mnie blondyn
- No a co mu miałam powiedzieć? Janie to jest Niall , kochamy się ale mamy trudne sprawy? - uśmiechnęłam się
- Nie nie ujęłas to idealnie - powiedział Niall po czym mnie pocałował - Żegnaj moja piękna dziewczyno
- Ej ej ja nie powiedziałam że jesteśmy parą !
- Jak nie, jak tak ? - uśmiechnął się
- No dobra.. Więc żegnaj mój piękny chłopaku - weszłam do pokoju
- Uuu Justyna słyszałam że Janek poznał twojego chłopaka - powiedziała Sandra

- A no poznał..
- Szczęścia wam życzę - powiedział Janek przytulając mnie




Niall to cudowny chłopak, ale cieszę się że jestem z Harrym. Wydaje mi się, że to z Niallem to było tylko silne zauroczenie. Co innego czuję do Harrego. 


--- następnego dnia ---


Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek. 6.10, idealnie. Mam godzinę żeby się wyszykować. Wzięłam prysznic, rozczesałam włosy, ubrałam się, pomalowałam i usłyszałam dzwonek do drzwi. Byłam pewna że to Sandra więc wzięłam torbę, ubrałam kurtkę i już chciałam wyjść. 
- Poczta dla pani - uśmiechnął się mężczyzna kiedy otworzyłam drzwi
- Oo, dziękuję bardzo - odwzajemniła uśmiech
Rachunki, wiadomości o przelewach od rodziców, reklamy, propozycja sesji i mała paczuszka. Później to wszystko otworzę. Wyszłam z domu i pod domem akurat była już Sandra.
- Idziemy ? - zapytała z uśmiechem
- No jasne - odwzajemniłam go 
W Starbucks trochę się zasiedziałyśmy, i spóźniłyśmy sie na pierwsze zajęcia.


* oczami Patrici *


Siedziałam na pierwszej lekcji, a ławka za mną była pusta. Ciekawe gdzie są Justine i Sandra. Nigdy się nie spóźniały, wręcz przeciwnie zawsze były przed czasem. W końcu wleciały pod koniec zajęć.
- Przepraszamy za spóźnienie - rzuciła Sandra i usiadły do ławki
- Hej - odwróciłam się
- Hej - odpowiedziały na raz z uśmiechem

piątek, 6 kwietnia 2012

Rozdział 27

                                         " You're my kryptonite " <3


* oczami Sandry *


Jakoś nie mogłam w to uwierzyć, ona za bardzo kochała Harrego.
- Coo ? Złapałeś ich ??
- Nie..
- No więc skąd to wiesz ?
Harry zaczął opowiadać mi całą sytuację.
- Śliczny przesadzasz, między nimi na pewno do niczego nie doszło !
- No właśnie - powiedziała Justyna stojąc na schodach - Nie ufasz mi ? - spojrzała na bruneta ale ten nic nie powiedział
Resztę dnia spędziliśmy na trzeźwieniu i ogarnianiu domu.


* oczami Justyny *


- Dobra idę, jutro sobota.. - powiedziałam podnosząc się
Nie zapytałam Harrego czy pójdzie ze mną, czekałam czy sam to zaproponuje. Ubrałam kurtkę, i wyszłam. Kiedy zamykałam furtkę, drzwi od domu uchyliły się.
- Poczekaj - powiedział Harry w biegu ubierając kurtkę - Idę z Tobą..
- Okej - mruknęłam
- Czyli, Ty nie przespałaś się z Niallem, tak ? - zaczął
- Nie Harry ! Czemu nie chcesz mi uwierzyć ? Wiem że miałam kilka wpadek, ale nie tym razem !
- Dobrze, wierzę Ci - powiedział i mocno mnie przytulił - Chodź już do domu moja zła dziewczynko
- Ej ej ! - uśmiechnęłam się i poszliśmy
Weszliśmy do domu, i oglądaliśmy filmy siedząc wtuleni na kanapie. 


* oczami Liama *


Siedziałem w swoim pokoju bezmyślnie wpatrując się w telewizor i czekając na sms od Janka że doleciał ,  aż nagle usłyszałem " Tragiczny wypadek samolotu w okolicach Londynu " a potem " Nikt nie przeżył " i wiedziałem że nie jest dobrze. Zszedłem na dół i chłopaki mięli równie dziwne miny jak i ja.
- Ja pierdole - powiedział Zayn - Zaczynałem go lubić..
- Cicho to na pewno nie jego samolot ! - wydrał się Louis
- Zamknijcie się to się może dowiemy ! - krzyknął Niall
" Samolot leciał z USA, z miasta Nowy York "
- Miejmy nadzieje że ona tego nie ogląda - Zayn zrobił wielkie oczy i wyszedł z pokoju
- Trzeba jej będzie to powiedzieć.. - mruknąłem
- Ciekawe kto się odważy - powiedział Niall - Tylko nie jutro, ona ma tą sesję.. Zaczekamy aż wróci do domu


--- następnego dnia wieczorem ---


* oczami Justyny *


- Wróciłam ! - krzyknęłam wchodząc do domu chłopców - Jejku czemu macie takie miny ?
- Justyna, kochanie.. - powiedział Harry mocno mnie przytulając
- No co ? Co się stało ?!
- Bo my nie wiemy jak Ci to powiedzieć - mruknął Zayn
-  Mówcie !! - krzyknęłam
- Janek nie żyje - szepnęła Sandra
- Czy to jest jakiś żart ? - zapytałam
Niall zaczął mi wszystko opowiadać, a z każdym jego słowem coraz więcej łez nachodziło mi do oczu. 
- To nie może być prawda - wyszeptałam kiedy skończył
- Kochanie zobaczysz wszystko będzie dobrze - powiedziała Sandra wtulając się we mnie
Stałam nieruchomo patrząc się przed siebie. To do mnie nie docierało. Czułam się winna , przecież on leciał tu dla mnie. Usłyszałam dźwięk telefonu. Z nadzieją, że to może być Janek, że powie że doleciał, że wszystko okej wyjęłam komórkę z kieszeni. To była jego mama.
- Halo..
- Cześć Justynko ! Wiesz może czy Janek jest już w Londynie ? A może jest z Tobą ?
- Pani nic nie wie.. powiedziałam a telefon wzięła ode mnie Sandra i wyszła z pokoju
W dalszym ciągu stałam nie ruchomo, i czułam na sobie wzrok pięciu par oczu. Wyszłam przed dom i usiadłam na schodach. Po chwili doszła do mnie Sandra. Ukryłam twarz w dłoniach, a blondynka weszła z powrotem do domu. Zawsze wiedziała czego akurat mi potrzeba..


* oczami Harrego *


- Idę do niej - powiedziałem kiedy Justyna po 10 minutach nie wracała do domu
- Daj jej spokój - zatrzymała mnie Sandra - Ona potrzebuje teraz być sama
- Zabiorę jej do domu.. I zostanę z nią, ona ma często dziwne pomysły
- Harry proszę !
- Nie - powiedziałem ubierając kurtkę
- Stój, lepiej jak ja z nią pójdę - powiedziała blondynka
- Jestem jej chłopakiem..
- A ja praktycznie siostrą - powiedziała wymijając mnie w drzwiach
- Zajebiście - mruknąłem wracając na kanapę
- Harry spokojnie, przecież Sandra nie chce dla niej źle - powiedział Niall


* oczami Sandry *


- Chodź odprowadzę Cię do domu - powiedziałam pomagając brunetce wstać - A tu masz telefon - podałam go jej
- Co powiedziała jego mama ? - zapytała
- Jest w strasznym szoku, podałam jej Twój adres, kiedy będzie wiedziała coś więcej da Ci znać..
- Dobra..
- Życie umie dać kopa co ? - wzięłam Justynę pod rekę, i zaprowadziłam do domu
Zostałam z nią.. Tak na wszelki wypadek


--- następnego dnia ---


* oczami Harrego *


Już od bardzo dawna nie obudziłem się sam. Tym razem niestety tak było. Zastanawiałem się czy pojechać do Justyny.. A może są u Sandry ? Wstałem i zszedłem na dół gdzie siedział Niall.
- Hej - rzuciłem siadając w fotelu
- No hej, hej.. I jak Justyna ? - zapytał
- Nie wiem, nie rozmawiałem z nią ani Sandrą
- To na co czekasz, może ruszysz dupę i tam pojedziesz ? - wzburzył się Niall
- Jedź, proszę droga wolna ! Tylko nie pocieszaj jej pakując się z nią do łóżka - powiedziałem i wyszedłem


* oczami Nialla *


- Aha - to był jedyny komentarz z mojej strony
Co mu odbiło ?! Nie mam pojęcia..


__________________________________________________________


zapraszam na mojego drugiego bloga : http://one-direction-my-another-story.blogspot.com/ :)

czwartek, 5 kwietnia 2012

Informacja

Serdecznie witam wszystkich czytelników :D
I jak się wam podobają rozdziały ? Bo mi się osobiście wydaje że są dużo lepsze niż te na początku :) 
No i tamte były też dużo krótsze.. Więc postanowiłam trochę je pozmieniać :D
I jak jest ? Podoba się ? ^^
A i proszę, piszcie kiedy zmieniacie nazwę na TT :)
                                                                                                      Stylesowa xx



                                               czytasz = komentujesz 

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rozdział 26

                                          " It's gotta be You " <3


* oczami Liama *


Czekałem na Sandrę z obiadem, ale jej jak nie było tak nie było. Zrezygnowany usiadłem na kanapie.
- Liam ! - wleciała w końcu z wielkim smajlem
Od razu wiedziałem, że sie dostała.
- Gratuluję - przytuliłem ją mocno i pocałowałem w czoło - Wieczorem pewnie party hard co ?
- Ja nic nie wiem na ten temat - mruknęła
- Ale ja wiem, na 20 musimy się wyrobić..


* oczami Harrego *


- No to skoro się dostałyście no to party hard ! - wydarł się Louis
- Ooo taaak ! - krzyknąłem
Justyna spojrzała na mnie znacząco.
- Oj kochanie.. - powiedziałem i objąłem ją w pasie
- To my idziemy a wy sobie tutaj pogruchajcie Keviny - zaśmiał się Louis
Wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
- No dobra, dobra spokojnie - powiedział po chwili Louis ocierając łze - Wychodzimy ! - zakomunikował i poszli
- No i zostaliśmy sami - zaczęła kręcić Justyna
- A no zostaliśmy.. Więc co byś chciała porobić w ten samotny czas ?
- Iść spać kurwa - powiedziała patrząc na mnie jak na debila
- No dobrze, wiec idziemy - powiedziałem biorąc ją na ręce
W sypialni odstawiłem ją na podłogę, a sam położyłem się na łózko.
- Skarbie to doskonały pomysł przespać się przed imprezą. Dobranoc !


* oczami Justyny *


Stałam i patrzyłam się na Hazze jak na totalnego idiotę. Ja już sama czasem nie wiedziałam kiedy on robi sobie jaja, a kiedy robi coś na serio.
- Dobranoc - powiedziałam i wyszłam z pokoju
Poszłam na dół, ale Harry nie schodził więc wróciłam na górę żeby zobaczyć co robi. Wyglądał jakby spał, tyle że widziałam jak leje się pod nosem.
- Debil ! - krzyknęłam i skoczyłam na niego
Siedziałam na nim a on bezmyślnie sie na mnie patrzył.
- No co ?
- Nic - patrzył się dalej
- Wiesz co ? Głupi jesteś - zaśmiałam sie
- Wiem.. A Ty za to jesteś śliczna
Wtuliłam się w niego,a on głaskał mnie po głowie. Sama nawet nie wiem kiedy zasnęłam.


 * oczami Sandry *


Weszliśmy z Liamem do domu, panowała tu totalna cisza.
- Zaczekaj tu, ja sprawdzę czy są na górze - powiedziałam
Zajrzałam do pokoju Harrego. Był z Justyną, i patrzył na śpiącą na nim dziewczynę.
- Jak słodko - szepnęłam - Idziecie na dół ?
- Chłopaki już wrócili ?
- Chyba nie..
- Zaraz przyjedziemy - uśmiechnął się
Wróciłam więc na dół do Liama.
- I co są ?
- Harry i Justyna
- Aaa okej - objął mnie ramieniem
- Kto jeszcze będzie na tej imprezie ?
- Dużo osób, no i mamy niespodziankę dla Justyny
- Jaką ?
- Janek ma przyjechać..
- No to się ucieszy
- Kto ? - zapytała brunetka schodząc ze schodów
- Nikt - mruknął Liam
Po chwili wrócili chłopcy, i zaczęły się przygotowania.


* oczami Justyny *


Około 19.30 wyszłam na chwilę do łazienki, a kiedy wróciłam w domu była już masa ludzi. Szukałam Sandry i Liama ale nigdzie ich nie było, a ja dosiadłam się do roześmianych chłopaków.
- I co tam imprezowicze ? - zapytałam
Nic nie powiedzieli tylko cały czas się śmiali.
- No o co chodzi ? - zrobiłam wielkie oczy
- O nic - powiedział Zayn nie przestając się śmiać
- Chodź tu do mnie - powiedział Harry sadzając mnie na swoich kolanach i mocno mnie przytulając
- Powiecie mi z czego się tak śmiejecie ?
- Oj z niczego - mruknął Niall - Zaczekajcie idę po towar
- Widzieliście Liama i Sandre ? - zapytałam
- Nie.. Bez kitu ich nie ma - ogarnął Louis
- Wróciłem ! - krzyknął zadowolony Niall i usiadł z kilkoma butelkami
- To jak oblewamy ?! - krzyknął Zayn
- Taak ! - wydarliśmy się zadowoleni


* oczami Liama *


Siedzieliśmy z Sandrą w ogrodzie pod drzewem, szukaliśmy trochę spokoju ale nawet tu było cholernie głośno. Piliśmy, rozmawialiśmy i śmialiśmy się z byle czego.
- Może wrócimy do reszty ? - zapytała
- Nie widze takiej potrzeby - powiedziałem całując ją


* oczami Harrego *


- No to którą wykorzystamy do gry ? - zapytał Zayn wskazując na butelki przed nami
- Tą - powiedziała Justyna sięgając po jedną z nich - Ja kręcę pierwsza..
Gra trwała a ja w pewnym momencie wyszedłem do łazienki. Kiedy wróciłem Justyny i Nialla nie było z Zaynem i Louisem. * No to pięknie * pomyślałem i poszedłem na górę ich poszukać. W łazience ani pokoju Nialla ich nie było, ale usłyszałem rozmowe z pokoju Louisa. Stanąłem pod drzwiami.
- Myślisz że coś by się stało gdybym Cię teraz pocałował ? - to był Niall
- A no nie wiem, nie wiem - zaśmiała się Justyna
Wszedłem do środka.
- Tak myślę że dużo by się stało, a teraz schodźcie już na dół.. - burknąłem i wyszedłem
Tyle że oni nie zeszli.


--- następnego dnia ---


* oczami Sandry *


Obudziłam się rano na trawie w ogrodzie. * Mmm zacne party hard * pomyślałam i wstałam. Poszłam do kuchni, siedział tam Harry.
- Co jest ? - zapytałam
- Justyna przespała sie z Niallem..

czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 25

                           " Baby You light up my world, like nobody else " <3


* oczami Louisa *


- No przyszły nasze uczennice ! - krzyknąłem kiedy dziewczyny weszły do domu
- Jeszcze nic nie wiadomo - rzuciła Sandra siadając na kanapie obok Liama
Justyna usiadła Harremu na kolanach i zaczęła coś grzebać w kalendarzu. Wypadła z niego wizytówka.
- No zobaczymy co tutaj ukrywa nasza Justynka - powiedział Niall
- Justine ! - krzyknęła Sandra
- Oj tam, może być i tak i tak - powiedziała Justyna - Oddaj! - próbowała wyrwać karteczkę Niallowi
- Nie ! - blondyn zaczął uciekać - Elizabeth Sykes, dyrektor naczelny " Vogue " - przeczytał - No, no młoda skąd to masz ?
- Z nikąd ! - wydarła sie - I nie młoda !
- Ej no przyznaj sie nam - powiedział Harry
- No nie ważne.. - mruknęła niezadowolona
- No Justyna, powiedz im - rzuciła Sandra
- No ale po co ?
- Oj no mów - zachęcił ją Zayn
- No dobra, już dobra ! Dostałam propozycję sesji ! Ale to takie tam..
- Takie tam ? Musisz tam iść ! - krzyknąłem
- No właśnie ! - dołączył się Harry
- Nie, musiałabym się tam z nią umawiać itd, a ja chcę się skupić na nauce..
- Okej, więc ja zadzwonię - powiedział Niall wyjmując telefon z kieszeni
- Nie Niall ! - brunetka próbowała wstać, ale Harry ją przytrzymał


* oczami Nialla *


- Halo ? - usłyszałem z drugiej strony słuchawki
- Dzień dobry, czy to pani Elizabeth ?
- Tak w czym mogę pomóc ?
- Pamięta może pani taką dość wysoką brunetkę, składała jej pani propozycję sesji..
- Tak pamiętam ! Zgadza sie ?
- Tak
- Świetnie ! Więc niech przyjedzie do mnie w sobotę o 17, proszę sobie zapisać adres...


--- wieczorem ---


* oczami Justyny *


- No dobra, ja już chyba będę się zbierać - powiedziałam podnosząc się z Harrego
- I ja też - zawtórowała mi Sandra
- Jadę z Tobą - powiedział Liam obejmując ją w pasie
- Liam, tylko pamiętaj o wywiadzie jutro na 9 ! - krzyknął Zayn
- Harry jedziesz ze mną ? - zapytałam chłopaka
- Może sie przejdziemy ? - zrobił błagalne oczy
- No okej, okej - uśmiechnęłam się - Hej wszystkim ! - rzuciłam i wyszliśmy z domu z Sandrą i Liamem
- Do jutra - machnęłam im kiedy odjeżdżali
- Chodź królewno - powiedział Harry biorąc mnie za rękę


* oczami Harrego *


Szliśmy sobie wolno ulicami Londynu, rozmawialiśmy i co chwilę przystawaliśmy żeby się pocałować. Kochałem ją nad życie, i nie wyobrażałem sobie co by było gdyby była teraz z Niallem. A właśnie Niall, przecież na imprezie wszystko mu powiedziałem.. Mam nadzieję, że o tym nie pamięta albo czeka na odpowiedni moment żeby mi przywalić.
- Co się tak zamyśliłeś ? - zapytała mnie Justyna
- A nic nic - przystanąłem i znowu ją pocałowałem
- No powiedz !
- Nie, i nie męcz mnie bo dostaniesz karę
- Harry powiedz mi ! - krzyknęła
- Sama tego chciałaś !
Po tych słowach wziąłem ją na ręce, i przełożyłem przez ramię.
- Idioto puść mnie ! - zaczęła piszczeć - Harry tu chodzą ludzie !
- A co mnie oni obchodzą  ?
W pewnym momencie podeszła do nas grupka fanek, i byłem zmuszony ją puścić.
- Masz szczęście że byłaś grzeczna - powiedziałem kiedy odeszliśmy, i za rękę poszliśmy do domu


* oczami Justyny *


- Idę się kąpać - powiedziałam biorąc dresy i koszulkę
- Będę czekał - Harry uśmiechnął się uśmiechem pedofila
- Harry ! - krzyknęłam i zniknęłam w łazience
Po pół godziny wyszłam, a moje Kochanie było pochłonięte meczem Chelsea FC i FC Barcelona. Kiedy położyłam się obok, nawet nie zauważył. Wszystko mnie bolało, i zaczęłam się przeciągać.
- Ej, ej rozpraszasz mnie - powiedział
I znowu ten uśmiech.
- Trudno - nic sobie z tego nie robiłam
- Uuuu wyczuwam irytacje !
- Harry zamknij się, mecz leci ! - wydarłam się dla jaj
- Ooo widzę że mamy tu fankę piłki nożnej - po tych słowach zaczął mnie łaskotać po brzuchu


* oczami Zayna *


Od wyjścia naszych parek w dalszym ciągu siedzieliśmy przed telewizorem.
- Dobra idę do siebie - powiedziałem wstając z fotela
Usiadłem na łóżku, i włączyłem laptopa. Nie dodałem żadnego wpisu na TT w obawie przed spamem. Oblukałem wpisy Harrego i Liama.


@Harry_Styles                         Harry Styles


watching match with my baby :) xx love You ! <3




@Real_Liam_Payne                Liam Payne


only with You xx




* Takim to dobrze * pomyślałem. A gdyby zrobić rozróbę wśród Directionerek?


@zaynmalik                            zaynmalik1D


I must find a girlfriend..




- No i mam co robić - szepnąłem i uśmiechnąłem się pod nosem


--- następnego dnia ---


* oczami Sandry *


Otworzyłam oczy i spojrzałam na telefon, miałam 1 wiadomość.
* Serdecznie zapraszamy dziś na godzinę 11.30, do sali numer 1121 na odczytanie wyników testu *
Co ?! Jest 11 !
- Liam podnoś sie ! - krzyknęłam
Nie było go. No tak wywiad ! Świetnie. Biegałam po całym domu, robiąc wszystko na raz w tym zamawiając taksówkę. W ostatniej chwili wleciałam do sali. Obok Justyny siedziała jakaś jasna brunetka, a miejsce z drugiej strony było chyba zarezerwowane dla mnie.
- Witam wszystkich obecnych ! - zaczęła mówić kobieta - Mam dzisiaj zaszczyt odczytać osoby które będą uczęszczać do naszej szkoły.
Byłam mega spięta.
- Ellie Stevens, Dominic Roberts, Patricia..
Kobieta wymieniała, a mnie i Justyny jak nie było tak nie ma., ale dziewczyna obok przyjaciółki chyba sie dostała.
- I na końcu Justine i Sandra które uzyskały największą ilość punktów ! Gratuluję dziewczyny !
Wybiegłyśmy z sali ciesząc się jak głupie. Skakałyśmy, piszczałyśmy co sie dało. Takie całe zadowolone wyleciałyśmy z budynku, przed którym stał Harry. Liama nie było.
- Dostałyśmy się ! - wydarła się Justyna rzucając na bruneta
Obok nich przeszła tamta dziewczyna, i zrobiła wielkie oczy.
- Do zobaczenia Justine - powiedziała i wsiadła do samochodu
Harry cieszył się z Justyną, nosił ją na rękach wszystko,a ja stałam na dziedzińcu i zastanawiałam się gdzie jest mój chłopak.
- My lecimy ! - powiedziała Justyna
- A i Sandra, Liam na Ciebie czeka w Ciebie w domu !- rzucił Harry i pobiegli
Zawsze zastanawiałam się jak Justyna biega w obcasach.. Poszłam sobie do domu na piechotę.


* oczami Nialla *


Do domu wleciała Justyna z Harrym.
- Dostałam się ! - wydarła się brunetka rzucając mi się na szyję - I Sandra też, no i miałyśmy najlepsze wyniki !
- Tylko się nie zapowietrz - zaśmiał się Hazza
Nie miałem zamiary rozmawiać z nim o tym co powiedział mi na imprezie. Jest dobrze tak jak jest teraz.

niedziela, 25 marca 2012

Rozdział 24

                                     " Cause You've got the one thing " <3


--- następnego dnia ---


* oczami Sandry *


Wstałam wcześniej, żeby nie spóźnić się na spotkanie z Justyną. Nie widziałam jej już wczoraj, chciałabym z nią porozmawiać, ale pewnie jest dalej wściekła. Według niej to tylko głupie pójście zapisania się do szkoły, a dla mnie to okazja wytłumaczyć jej wszystko. Tylko czy ona da to wszystko sobie przetłumaczyć.. Wątpię. Ciekawe co z Harrym, nie wrócił na noc, więc na niego pewnie nie jest zła. Poszłam do łazienki się wyszykować. Wrr.. Nie lubię elegantszych ciuchów, to nie w moim stylu, ja wolę luźniejsze rzeczy. Ehh.. To w stylu Justyny. Boże muszę przestać o niej myśleć !


* oczami Harrego *


Obudziłem się obok Justyny, czyli jest okej. Nie tak łatwo ją udobruchać, ale mnie się udało. Chyba powinienem ją obudzić, dzisiaj miała iść do tej szkoły.
- Skarbie.. Wstawaj.. - pocałowałem ją
- No już za chwilkę..
- Wstawaj bo się spóźnisz..
- Gdzie ?! - zerwała się
- No wiesz.. Do szkoły..
- Kompletnie o tym zapomniałam ! Sandra czeka ?
- Nie spokojnie, masz godzinę !
- Dziękuję Harry - sprzedała mi buziaka w policzek i wybiegła z pokoju
* Forever alone * pomyślałem siadając na łóżku


* oczami Liama *


Sandra latała po domu szukając jakiś swoich elegantszych ciuchów.
- Podwieźć Cię ?
- Gdzie ?
- No do Justyny..
- A tak, tak no podwieź ale to za chwile - powiedziała i wróciła do szykowania
Usiadłem na kanapie, i czekałem. Czekałem.. Czekałem.. Aż w końcu zeszła. Aww wyglądała tak ślicznie w koszuli.
- Idziemy - rzuciła biorąc kurtkę
- No dobra, dobra zaczekaj ! - wybiegłem za nią z domu - Ale masz popęd !
- Chyba seksualny , Liam rusz sie !


* oczami Justyny *


Wyszłam przed dom, i akurat podjechał pod niego Liam z Sandrą.
- Hej - powiedziała blondynka wysiadając z auta
- Tak hej..
- Justyna zawołaj Harrego, odwiozę go do domu - powiedział Liam wychylając się z okna
- Haaarry chodź tu ! - zawołałam go
- Idziemy ? - zapytała Sandra
- Tak chodź..
Szyłyśmy sobie, śnieg sobie padał.
- Możemy porozmawiać ? - zapytała mnie
- Na temat ?
- No wiesz.. Tego na imprezie
- Nie ma o czym rozmawiać..
- Gniewasz sie ?
- Tak gniewam nie mam zamiaru przestać
- Justyna...
- Tak właśnie mam na imię !
- Czy chociaż, jak pójdziemy do tej pieprzonej szkoły możesz zachowywać się normalnie ?!
- Zachowuję się normalnie, co w tym nie normalnego ?
- Ehh.. Nic.. Po prostu bądź miła
- Przez tą chwilę da się zrobić
- Sympatycznie
Stanęłyśmy przed budynkiem.
- Wow - powiedziałam
- Wieeeeeeeeelkie wow - dodala blondynka
Ta szkoła była ogromna. Weszłysmy do środka, była tak samo ładna i wielka jak na zewnątrz.
- Przepraszam, gdzie jest sekretariat ? - zapytałam w portierni
- Na 3 piętrze, pokój 2132 - powiedziała kobieta
Poszłyśmy więc tam. Na drzwiach widniał napis " zapisy ".
* Puk puk *
- Prosze ! - usłyszałyśmy zza drzwi
- Dzień dobry, chciałybyśmy się zapisać do szkoły..
- No dobrze więc poproszę wasze imiona, nazwiska, daty urodzenia, miejsce zamieszkania.. - zaczeła wymieniać
Najpierw to wszystko podała Sandra i przyszedł czas na mnie.
- Justyna - zdążyłam zacząć
- Zaraz zaraz, to chyba nie angielskie imie ? - powiedziała kobieta
- Justine - zaczęłam jeszcze raz
Sandra ryła się pod nosem.
- Dobrze no to na tyle, jutro o 12 przyjdźcie na testy - powiedziała babka na odchodne
- Do widzenia - zrobiłysmy chórek kościelny
- Chyba musisz sie przyzwyczaić wreszcie, mieszkasz tu już dość długo - powiedziała do mnie blondynka kiedy wyszlyśmy
- Taa.. Wiesz, masz racje.. Więc teraz tak do mnie mówcie, może przestanie to byc dla mnie takie irytujące.
- Taak okej..
- Idę, pa - rzuciłam
- Ej zaczekaj, nie wrócimy razem ?
- Nie, muszę się pospieszyć, dzisiaj się przeprowadzam
- Co ?! Gdzie ?!
Nie odpowiedziałam, tylko poszłam. Weszłam do domu, i zaczęłam pakować rzeczy. Wiedziałam, że to głupi pomysł, w sumie nawet nie wiem dlaczego to robiłam, przecież wszystko mogłoby zostać jak dawniej, mogłabym wybaczyć Sandrze. Ale nie umiałam..


* oczami Sandry *


Zostałam sama przed tym budynkiem, było cholernie zimno. Zadzwoniłam do Liama, żeby po mnie przyjechał. Kiedy zobaczył mnie samą, był dość zdziwiony.
- Gdzie jest Justyna ? - zapytał
- Poszła sobie, wyprowadza się
- A jednak.. Chodź odwiozę Cię do nas..
- Nie zawieź mnie do domu, moze ją jeszcze zatrzymam
- Okej jak chcesz..
Kiedy dojechaliśmy, wysiadłam z auta, a Liamowi kazałam zostać w samochodzie.
- Justynaa ? Jesteś tu ? - zapytałam od progu
Na podłodze leżały walizki i ciuchy.
- Nie, Justyny nie ma, jest Justine - odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła wychodząc zza rogu
- No widzę że się wczułaś - odwzajemniłam uśmiech - Harry Ci z tym pomoże ? - wskazałam na walizki
- Tak pomoże.. Ale tylko on bo reszta gdzieś pojechała..
- Liam został..
- Damy sobie radę we dwójkę
- A może wcale tego stąd nie wynoście ? Tylko zostań..
- Nie Sandra, ja już postanowiłam. Do zobaczenia jutro w szkole - powiedziała a za mną w drzwiach stanął Harry
- Jedziemy Słoneczko ? - spojrzał na brunetkę
- Tak, chodź - odpowiedziała


* oczami Justyny *


Po dwóch godzinach weszłam do domu. Harry pewnie już spał, a to na szczęście była już ostatnia walizka. Po cichu ją odstawiłam, zdjęłam kurtkę i poszłam na górę. W sypialni leżał Harry, wyglądał tak słodziutko. Położyłam się obok, i po chwili poczułam całowanie po szyi.
- Myślałam że śpisz - szepnęłam
- Nie śpię, czekałem na Ciebie - mruknął mi do ucha
Przeszedł mnie dreszcz.
- Harry jestem zmęczona, i Ty pewnie też chodź spać - po tych słowach odwróciłam się do niego twarzą
- Nie jestem zmęczony, wręcz przeciwnie mam dużo energii
Poczułam dotyk jego ust na moich. Delikatnie je rozchylił i zaczął namiętnie całować.  Harry usiadł na mnie i zaczął rozpinać koszulę. Jego koszulka zleciała na podłogę. On zaczął zdejmować mi spodnie, a ja dobrałam się do jego rozporka. Kiedy byliśmy w samej bieliźnie, to ja usiadłam na nim. 
- Kocham Cię - szepnął zrzucając mój stanik
- Ja Ciebie też - odpowiedziałam
Nasze majtki zniknęły i Harry z powrotem usiadł na mnie. Zaczęliśmy się kochać, nigdy jeszcze nie czułam się z nim tak dobrze. Chciałam żeby ten moment trwał wiecznie. Kiedy Harry wyszedł ze mnie, przytuliłam się do niego mocno i zasnęłam. 


--- następnego dnia ---


* oczami Sandry  *


Wyszłam z sali. Ten test nie był aż taki trudny, ale było dużo zadań. 
- I jak ? - zapytałam Justynę
- No nie tak źle, a jak u Ciebie ?
- Też nie najgorzej.. Jedziesz do chłopaków ?
- Taa.. Ty też ? 
- No tak..
- No więc chyba pojedziemy razem..
- No więc chodź.. Ale oblewać będziemy dopiero, jak zdamy - uśmiechnęłam się

czwartek, 22 marca 2012

Rozdział 23

                              " Don't be scared, I ain't going no where " <3


* oczami Justyny *


Chyba wstałam dzisiaj lewą nogą. Poszłam do pokoju Harrego i położyłam się nie miałam ochoty przygotowywać tej imprezy. Nikt nie miał też ochoty siedzieć tu ze mną, więc byłam sama. Zejdę jak już wszystko się rozkręci. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Co jest młoda ? - to był Niall
- Niall, prosiłam Cię nie młoda !
- No okej, okej nie wściekaj się.. - wszedł do pokoju - Powiesz o co chodzi ? Coś z Harrym ?
- Nie - powiedziałam siadając na łóżku - Nie wiem czemu mam dzisiaj taki okropny humor..
- Mogę Ci jakoś pomóc ? - usiadł obok
- Nie Niall, wiesz w sumie to wszystko okej.. Ale posiedzę tu jeszcze chwilę, potrzebuje trochę samotności
- No okej, ale pamiętaj że zawsze kiedy coś będzie nie tak to możesz przyjść z tym do mnie, jestem twoim przyjacielem - powiedział i przytulił mnie mocno
- Wiem Niall, dziękuję.. Cieszę się że po tym wszystkim, chcesz jeszcze ze mną rozmawiać - odwzajemniłam uścisk
Blondyn wyszedł, a ja z powrotem się położyłam. Cieszę się że go mam. Jego, Sandrę, Harrego, Zayna, Louisa i Liama.


* oczami Nialla *


- I co z nią ? - zapytał mnie Harry
- Nie wiem, mówi że wszystko okej..
- Na pewno ?
- Harry nie martw się tak, dziewczyny czasem tak mają !
- No właśnie ! - wtrąciła Sandra
- Emm.. No okej.. Czyli mam dac jej spokój ?
- Tak !! - krzyknęliśmy wszyscy chórem
- Oj no dobra, już dobra - wrócił do krojenia owoców
- Kupiliście fajerwerki ? - zapytała Sandra
Zrobiliśmy wielkie oczy.
- Sandra zaczekaj, nie długo wrócimy ! - krzyknął Louis i już nas nie było
- Czemu nie pamiętaliście ?! - wydarłem się kiedy wsiedliśmy do samochodu
- Ty je zamawiałeś i Ty powinieneś pamiętać ! - krzyknął Harry
- Byliście ze mną ! - oburzyłem się


* oczami Sandry *


 Świetnie, zostałam sama. 
- Justyna chodź tu !!
Zero odzewu. Dzisiaj ta dziewczyna jest nie do życia. Poszłam na górę. Weszłam do pokoju Harrego.
- Nie słyszysz jak Cię wołam ?
- Nie nie słyszałam..
- Ej co jest z Tobą ?
- Nie wiem, nic ...
- Jak nic, jak widze że coś ?
- No nic.. Czemu przyszłaś, chłopcy wyszli ?
- Tak a raczej wybiegli
- Chodź na dół pomogę Ci trochę
Brunetka wstała i poszłyśmy do kuchni. Po godzinie wrócili chłopcy, i o 17 zaczęła się impreza. Nikt prócz nas nie przyszedł, zrobiliśmy party tylko dla nas. 


* oczami Justyny *


Impreza trwała, chlaliśmy, ćpaliśmy i bardzo mi się to podobało. Tańczyłam z każdy z chłopaków, ale najwięcej z Niallem. Harry siedział i pił. Jakoś mnie to nie zdziwiło. Szkoda tylko, że miał mnie w dupie. Sandra zalana w trzy dupy, olała Liama i zaczęła się przystawiać do Harrego. Na razie nic złego nie robili, więc nie miałam o co się czepiac. I miałam nadzieje, że nie będę. Zamiast patrzeć na nich wróciłam do Nialla. Przed 24 wyszliśmy powitać 2012 rok. Kiedy chłopcy wypuścili fajerwerki myślałam, że oszaleję. Kiedy chłopcy podpalili fajerwerkę, i ta wybuchła na niebie rozbłysnął wielki napisz : We Love Justine & Sandra. To była cudowna niespodzianka, patrzyłam się na ten napis wtulona w Harrego i jedyne co mnie irytowało to moje imię po angielsku. Ale nie będę narzekać. Kiedy wróciliśmy do domu, bawiliśmy się dalej, ale Sandra znowu przystawiała się do Harrego. Odwróciłam wzrok, i zaczęłam tańczyć z Liamem. Jemu chyba też się to nie podobało. W pewnym momencie poszliśmy na górę, a on stanął jak wryty. Odwróciłam się, a Sandra leżała prawie naga na łóżku i całowała się z Harrym. Nie miałam zamiaru na to patrzeć. Podeszłam, dałam Harremu w pysk i pobiegłam na górę. Wiedziałam że nie byli bardzo pijani. Pobiegł za mną, a Sandrą zajął się Liam. 


* oczami Harrego *


Co ja zrobiłem !? Alkohol uderza mi do głowy, ale nie wypiłem przecież dużo.. Justyna chyba nas zauważyła, bo wybiegła. No i w pięknym stylu mi przyłożyła. Zamknęła sie w łazience.
- Skarbie otwórz ! - waliłem w drzwi
- Wal sie cwelu - usłyszałem na to
- No i co ty robisz Styles ?! - podszedł do mnie Niall
- Ona też cię zdradzała, i to gorzej a to był tylko niewinny pocałunek ! Bez przesady..
- No, i co z tego ? Z resztą ona nie zdradzała mnie z moim najlepszym przyjacielem, kiedy ze mną była !
- Taaak ?! A ja nie jestem twoim najlepszym przyjacielem !? Bo to przeze mnie zerwaliście, to ja się z nią przespałem !
Niall nic nie powiedział. 
- Otwórz, to ja Niall - zapukał a ta od razu go wpuściła
Chciałem wejść, ale za to odebrałem jeszcze raz po mordzie. * Oj Styles co Ty robisz * pomyślałem i zlazłem na dół. 


* oczami Sandry *


Boże co mi odbiło.. 
- Sandra - powiedział tylko Liam
- Przepraszam, Liam przepraszam na prawdę nie chciałam ! 
- Dobrze dobrze, ja o tym zapomnę a teraz chodź ze mną - pociągnął mnie na górę
Kiedy przechodziliśmy koło łazienki usłyszałam jak Justyna płacze. Było mi głupio.. Ale w końcu ona się przespała z moim chłopakiem, więc jesteśmy kwita. 


--- następnego dnia ---


* oczami Justyny *


Obudziłam się na podłodze w łazience przytulona do Nialla. Nie byłam chyba taka pijana, bo czułam się dość dobrze. Pamiętałam wszystko z imprezy. Zeszłam na doł, siedziała tam Sandra.
- Justyna zaczekaj, ja Ci wszystko wyjaśnie.. - zaczęłam
- Nic mi nie wyjaśniaj - burknęłam
- To nie wina Harrego tylko moja..
- Wiem, doskonale o tym wiem !
- Słuchaj Ty przespałaś się z moim chłopakiem, a pomiędzy mną i Harrym nic nie zaszło nie dramatyzuj
- Nie dramatyzuje, chce żebyś wiedziała że jutro idziemy sie zapisac do tej szkoły razem, ale jeszcze dzisiaj znajdę sobie inny domek albo mieszkanie
- Co ?! Justyna oszalałaś ?! - zaczęła się drzeć
- Zamknij sie ! Już postanowiłam, i nie ma o czym rozmawiać
Nic nie powiedziała. Ja wzięłam kurtkę i poszłam do domu. Na piechotę. Musiałam wszystko przemyśleć. W połowie drogi dogonił mnie Harry.
- Ej zaczekaj, nie biegam sto na godzinę - zaśmiał się
- No i z czego Ty się cieszysz ?! - wydrałam się
- Jejku spokojnie.. Wiesz, że nie chciałem kocham tylko Ciebie - złapał mnie za rękę ale ja wyszarpnęłam 
- Nie spokojnie Harry.. Nawet nie chodzi o to, ale praktycznie całą imprezę miałeś mnie w dupie !
- Oj Skarbie, nie gniewaj się na mnie !
- Tak łatwo powiedzieć.. 
Stanął i przytulił mnie mocno.
- Puść, chcę iść do domu - chciałam mu się wyszarpnąć ale był silniejszy
- Puszczę Cię, kiedy powiesz mi że nie jesteś na mnie zła i dasz mi buziaka..
- Nie, puść mnie !
- Nie puszczę !
- Haroldzie Edwardzie Styles !!
- Nie .. 
- No dobra, nie jestem już zła..
- No i coś jeszcze 
- Harry !!
- Czekam..
Dałam mu tego buziaka, i mnie puścił. Poszłam do domu, a on szedł za mną. Wszedł za mną też do domu. Wzięłam laptopa i usiadłam obok niego na kanapie.
- Pomożesz mi szukać domu - powiedziałam a ten zrobił wielkie oczy