czwartek, 22 marca 2012

Rozdział 23

                              " Don't be scared, I ain't going no where " <3


* oczami Justyny *


Chyba wstałam dzisiaj lewą nogą. Poszłam do pokoju Harrego i położyłam się nie miałam ochoty przygotowywać tej imprezy. Nikt nie miał też ochoty siedzieć tu ze mną, więc byłam sama. Zejdę jak już wszystko się rozkręci. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Co jest młoda ? - to był Niall
- Niall, prosiłam Cię nie młoda !
- No okej, okej nie wściekaj się.. - wszedł do pokoju - Powiesz o co chodzi ? Coś z Harrym ?
- Nie - powiedziałam siadając na łóżku - Nie wiem czemu mam dzisiaj taki okropny humor..
- Mogę Ci jakoś pomóc ? - usiadł obok
- Nie Niall, wiesz w sumie to wszystko okej.. Ale posiedzę tu jeszcze chwilę, potrzebuje trochę samotności
- No okej, ale pamiętaj że zawsze kiedy coś będzie nie tak to możesz przyjść z tym do mnie, jestem twoim przyjacielem - powiedział i przytulił mnie mocno
- Wiem Niall, dziękuję.. Cieszę się że po tym wszystkim, chcesz jeszcze ze mną rozmawiać - odwzajemniłam uścisk
Blondyn wyszedł, a ja z powrotem się położyłam. Cieszę się że go mam. Jego, Sandrę, Harrego, Zayna, Louisa i Liama.


* oczami Nialla *


- I co z nią ? - zapytał mnie Harry
- Nie wiem, mówi że wszystko okej..
- Na pewno ?
- Harry nie martw się tak, dziewczyny czasem tak mają !
- No właśnie ! - wtrąciła Sandra
- Emm.. No okej.. Czyli mam dac jej spokój ?
- Tak !! - krzyknęliśmy wszyscy chórem
- Oj no dobra, już dobra - wrócił do krojenia owoców
- Kupiliście fajerwerki ? - zapytała Sandra
Zrobiliśmy wielkie oczy.
- Sandra zaczekaj, nie długo wrócimy ! - krzyknął Louis i już nas nie było
- Czemu nie pamiętaliście ?! - wydarłem się kiedy wsiedliśmy do samochodu
- Ty je zamawiałeś i Ty powinieneś pamiętać ! - krzyknął Harry
- Byliście ze mną ! - oburzyłem się


* oczami Sandry *


 Świetnie, zostałam sama. 
- Justyna chodź tu !!
Zero odzewu. Dzisiaj ta dziewczyna jest nie do życia. Poszłam na górę. Weszłam do pokoju Harrego.
- Nie słyszysz jak Cię wołam ?
- Nie nie słyszałam..
- Ej co jest z Tobą ?
- Nie wiem, nic ...
- Jak nic, jak widze że coś ?
- No nic.. Czemu przyszłaś, chłopcy wyszli ?
- Tak a raczej wybiegli
- Chodź na dół pomogę Ci trochę
Brunetka wstała i poszłyśmy do kuchni. Po godzinie wrócili chłopcy, i o 17 zaczęła się impreza. Nikt prócz nas nie przyszedł, zrobiliśmy party tylko dla nas. 


* oczami Justyny *


Impreza trwała, chlaliśmy, ćpaliśmy i bardzo mi się to podobało. Tańczyłam z każdy z chłopaków, ale najwięcej z Niallem. Harry siedział i pił. Jakoś mnie to nie zdziwiło. Szkoda tylko, że miał mnie w dupie. Sandra zalana w trzy dupy, olała Liama i zaczęła się przystawiać do Harrego. Na razie nic złego nie robili, więc nie miałam o co się czepiac. I miałam nadzieje, że nie będę. Zamiast patrzeć na nich wróciłam do Nialla. Przed 24 wyszliśmy powitać 2012 rok. Kiedy chłopcy wypuścili fajerwerki myślałam, że oszaleję. Kiedy chłopcy podpalili fajerwerkę, i ta wybuchła na niebie rozbłysnął wielki napisz : We Love Justine & Sandra. To była cudowna niespodzianka, patrzyłam się na ten napis wtulona w Harrego i jedyne co mnie irytowało to moje imię po angielsku. Ale nie będę narzekać. Kiedy wróciliśmy do domu, bawiliśmy się dalej, ale Sandra znowu przystawiała się do Harrego. Odwróciłam wzrok, i zaczęłam tańczyć z Liamem. Jemu chyba też się to nie podobało. W pewnym momencie poszliśmy na górę, a on stanął jak wryty. Odwróciłam się, a Sandra leżała prawie naga na łóżku i całowała się z Harrym. Nie miałam zamiaru na to patrzeć. Podeszłam, dałam Harremu w pysk i pobiegłam na górę. Wiedziałam że nie byli bardzo pijani. Pobiegł za mną, a Sandrą zajął się Liam. 


* oczami Harrego *


Co ja zrobiłem !? Alkohol uderza mi do głowy, ale nie wypiłem przecież dużo.. Justyna chyba nas zauważyła, bo wybiegła. No i w pięknym stylu mi przyłożyła. Zamknęła sie w łazience.
- Skarbie otwórz ! - waliłem w drzwi
- Wal sie cwelu - usłyszałem na to
- No i co ty robisz Styles ?! - podszedł do mnie Niall
- Ona też cię zdradzała, i to gorzej a to był tylko niewinny pocałunek ! Bez przesady..
- No, i co z tego ? Z resztą ona nie zdradzała mnie z moim najlepszym przyjacielem, kiedy ze mną była !
- Taaak ?! A ja nie jestem twoim najlepszym przyjacielem !? Bo to przeze mnie zerwaliście, to ja się z nią przespałem !
Niall nic nie powiedział. 
- Otwórz, to ja Niall - zapukał a ta od razu go wpuściła
Chciałem wejść, ale za to odebrałem jeszcze raz po mordzie. * Oj Styles co Ty robisz * pomyślałem i zlazłem na dół. 


* oczami Sandry *


Boże co mi odbiło.. 
- Sandra - powiedział tylko Liam
- Przepraszam, Liam przepraszam na prawdę nie chciałam ! 
- Dobrze dobrze, ja o tym zapomnę a teraz chodź ze mną - pociągnął mnie na górę
Kiedy przechodziliśmy koło łazienki usłyszałam jak Justyna płacze. Było mi głupio.. Ale w końcu ona się przespała z moim chłopakiem, więc jesteśmy kwita. 


--- następnego dnia ---


* oczami Justyny *


Obudziłam się na podłodze w łazience przytulona do Nialla. Nie byłam chyba taka pijana, bo czułam się dość dobrze. Pamiętałam wszystko z imprezy. Zeszłam na doł, siedziała tam Sandra.
- Justyna zaczekaj, ja Ci wszystko wyjaśnie.. - zaczęłam
- Nic mi nie wyjaśniaj - burknęłam
- To nie wina Harrego tylko moja..
- Wiem, doskonale o tym wiem !
- Słuchaj Ty przespałaś się z moim chłopakiem, a pomiędzy mną i Harrym nic nie zaszło nie dramatyzuj
- Nie dramatyzuje, chce żebyś wiedziała że jutro idziemy sie zapisac do tej szkoły razem, ale jeszcze dzisiaj znajdę sobie inny domek albo mieszkanie
- Co ?! Justyna oszalałaś ?! - zaczęła się drzeć
- Zamknij sie ! Już postanowiłam, i nie ma o czym rozmawiać
Nic nie powiedziała. Ja wzięłam kurtkę i poszłam do domu. Na piechotę. Musiałam wszystko przemyśleć. W połowie drogi dogonił mnie Harry.
- Ej zaczekaj, nie biegam sto na godzinę - zaśmiał się
- No i z czego Ty się cieszysz ?! - wydrałam się
- Jejku spokojnie.. Wiesz, że nie chciałem kocham tylko Ciebie - złapał mnie za rękę ale ja wyszarpnęłam 
- Nie spokojnie Harry.. Nawet nie chodzi o to, ale praktycznie całą imprezę miałeś mnie w dupie !
- Oj Skarbie, nie gniewaj się na mnie !
- Tak łatwo powiedzieć.. 
Stanął i przytulił mnie mocno.
- Puść, chcę iść do domu - chciałam mu się wyszarpnąć ale był silniejszy
- Puszczę Cię, kiedy powiesz mi że nie jesteś na mnie zła i dasz mi buziaka..
- Nie, puść mnie !
- Nie puszczę !
- Haroldzie Edwardzie Styles !!
- Nie .. 
- No dobra, nie jestem już zła..
- No i coś jeszcze 
- Harry !!
- Czekam..
Dałam mu tego buziaka, i mnie puścił. Poszłam do domu, a on szedł za mną. Wszedł za mną też do domu. Wzięłam laptopa i usiadłam obok niego na kanapie.
- Pomożesz mi szukać domu - powiedziałam a ten zrobił wielkie oczy

1 komentarz: