środa, 29 lutego 2012

Rozdział 7

                                        " I'll be hear, by Your side " <3




* oczami Sandry *


- Jezu a jemu co odbiło? - zapytałam patrząc na Liama
- Nie mam pojęcia.. Niall może ty wiesz? - spytał Liam patrząc znacząco na chłopaka
- Domyślam sie.. No bo wiesz.. Justyna ma zamieszkać z nami..
- No i co? Nie rozumiem..
- Nie chcę o tym teraz rozmawiać.. - Niall wyszedł z domu
Nagle po policzku Zayna spłynęły łzy.
- Ja pierdole.. - pobiegł na górę i usłyszałam tylko trzask drzwi
- Co za pojebany dom! - Liam wyszedł do ogrodu
Nie no miło zostać samotnie.. Martwiło mnie to zachowanie Zayna. Poszłam więc do jego pokoju. Wlazłam bez pukania.
- Ej Zayn wszystko okej? - zapytałam niepewnie
- Nie nic nie jest okej ! Zakochałem się w dziewczynie , w której zakochała się dwójka moich najlepszych przyjaciół , i jeszcze Louis za nią poleciał , to na prawdę trudne..
- No tak.. Teraz już wszystko rozumiem.. Wiesz Justyna jest zupełnie inna niż ty, ja nie wiem czy was związek miałby jakiekolwiek szanse..
- Oh dziękuję za dobicie..
- Przepraszam nie chciałam tego zrobić. Wiesz co , najlepiej ja z nią najpierw porozmawiam kiedy wróci , a potem wy.. Ty ona i chłopaki.
- No moze i masz racje..
Nagle z Zaynem znaleźliśmy się bliżej siebie. Nie mogłam zdradzić Liama. Ruszyłam do wyjścia. Zatrzymałam się patrząc na mulata. Nic nie powiedział..


* oczami Louisa *


Rano znów stałem przed jasnymi drzwiami apartamentu, gdzie znajdowała się Justyna. Adres to był dla mnie pikuś. Ciekawe co teraz myślą sobie chłopaki.. Pewnie się domyślają gdzie jestem, ale wolę nie włączać komórki. Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi. Otworzył mi ten sam chłopak co wczoraj.
- Wchodź , Justyna zaraz przyjdzie - uśmiechnął się
- A gdzie jest? - zapytałem podejrzliwie
- W łazience - odpowiedział siadając - A tak w ogóle to jestem Janek - podał mi rękę wstając
- To po polsku? - zapytałem odwzajemniając uścisk dłoni
- No tak.. Tez jestem Polakiem
- Rozumiem - jebłem smajla
Po chwili zza drzwi wyszla Justyna.
- Lou możesz mi wytłumaczyć co ty tu do cholery robisz? - powiedziała
Nie była zaskoczona , ani zła. Była opanowana , a z tego co sama mówiła należy do osób nerwowych.
- Emm no mogę.. - zacząłem
- No to ja was zostawię sam - powiedział Janek wychodząc z pokoju
- A więc czekam - Justyna dalej wydawała sie opanowana.
Bałem się że zaraz wybuchnie.
- No więc tak. Wszyscy bardzo za tobą tęsknimy. Ja , Sandra, Niall, Harry, Zayn i Liam. Chłopaki juz się pogodzili , musisz z nimi porozmawiać. Musisz do nas wrócić.
- Ledwo co mnie znacie , a tak się zżyliście? - zapytała zaskoczona
- Tak , do ciebie łatwo się przywiązać.


* oczami Justyny *


Patrzyłam na Louisa. Wrócić czy nie wrócić? Sama nie wiem..
* pik pik *


- Mała <3 -
Skarbie w końcu masz włączony telefon! Wracaj do nas musimy poważnie porozmawiać!<3 Jest tam Lou z Tobą??


- Ja-
Jest.Wracam.


- Louis zaczekaj pójdę pożegnać się z Janem..
- To on nie ma na imię Janek? - zapytał zaskoczony
- Haha.. No ma - uśmiechnęłam się
Otworzyłam drzwi sypialni.
- Wracasz - zapytał ze smutkiem
- Tak muszę wrócić.. Mam tam dom, szkołe..
- Rozumiem.. Przyjadę do ciebie kiedy tylko będę miał dłuższe wolne.
- Jasne, już nie mogę się doczekać. - uśmiechnęłam się
Podeszłam do chłopaka i porządnie go wyściskałam.
- Dziękuję - spojrzałam w jego oczy
- Nie ma za co.. Będę tęsknić..
- Ja też..
Wzięłam walizkę i pomachałam mu na pożegnanie. Odmachał mi siadając na łózko. 
- Chodź Louis - wzięłam chłopaka za ręke i wyszliśmy
Wzięliśmy taksówkę i pojechaliśmy na lotnisko.
- A ty bez bagażu? - zapytała zdziwiona
- No wiesz.. Ja tylko wyszedłem na spacer - uśmiechnął się


* oczami Sandry *


- WRACAJĄ ! RAZEM ! - krzyknęłam na cały dom i wszyscy przybiegli do pokoju z uśmiechem

1 komentarz: