poniedziałek, 27 lutego 2012

Rozdział 5

                                 " If You could only turn back time " <3




* oczami Justyny *


Teraz żałowałam tego co zrobiłam . Nie pożegnałam sie nawet z moją najlepszą przyjaciółką , chociaż wiem że chciałaby mnie zatrzymać . Samolot zaraz miał wzbić się w górę .. Jeszcze nie ruszyliśmy , zawsze mogłam wysiąść . Ale nie wysiądę . Nie pozwolę , żeby taki cudowny zespół rozpadł się przez mnie . Jestem zwykłą dziewczyną z imprezy .. Jestem nikim ..


* oczami Nialla *


Dlaczego ona wyjechała ? Siedziałem sam w swoim pokoju i nie mogłem w to uwierzyć . Dlaczego nam to zrobiła ? Usłyszałem 3 puknięcia w drzwi . To Harry .
- Wejdź .. 
- To nasza wina .. Co ja gadam !? Moja ! - usiadł koło mnie
- Harry spokojnie..
- Dla mnie ona nie była zwykłą dziewczyną poznaną na imprezie wiesz ? Ja ją już kiedyś widziałem i to nie raz .. Była zawsze na naszym koncercie w Polsce , Niemczech , Londynie i kiedyś w Paryżu . Za każdym razem stała po autograf .. Za każdym razem dawała nam listy..
- Czyli to jednak ona .. - zacząłem z niedowierzaniem
- Miałeś te podejrzenia ? - zapytał Harry
- Nie tylko ja.. Każdy z nas..
- A czy wiesz.. No ona.. Podoba sie jeszcze któremuś?
- Nic o tym nie wiem , ale raczej teraz nikt nie będzie chciał o tym rozmawiać..
- Masz racje.. Chodźmy na dół..


* oczami Zayna *


Czułem się dziwnie.. Nie mogłem powiedzieć że zaraz umrę ani że wybuchnę płaczem radości. Czułem się jak to ując.. Neutralnie. Po schodach zeszli Niall i Harry.
- Chyba musimy coś z tym zrobić - zaczęła Sandra
- Kochanie spokojnie zaczekajmy aż doleci , zadzwonimy jutro.. - powiedział Liam
- Dobrze że mamy wolne , inaczej byłoby jeszcze gorzej..
- Tak.. Chodź na razie pomieszkasz u nas.. - Liam wziął Sandrę za rękę i wyszli z pokoju


* oczami Louisa *


Wyleciała.. Dlaczego ? Zaczynałem lubic tę dziewczynę.. Muszę się przewietrzyć .. Mam nadzieję , że nie dopadną mnie wściekłe fanki ..


* oczami Sandry *


Weszliśmy z Liamem do pokoju . Usiadł na łózku , usiadłam mu na kolanach.. Zaczęliśmy się całować..
- Liam , nie teraz prosze - zaczełam sie wykrecac , nie mialam na nic ochoty
- No chodź to poprawie ci humor .. - zaczął kręcić coś pod moją koszulką
Wstałam i wyszłam .. Obok drzwi wpadłam na Zayna..
- Jeju , Zayn przepraszam - powiedziałam zmieszana

Zayn coś upuścił
- Nie nic się nie stało - zrobił się czerwony , podniósł paczkę i szybkim krokiem poszedł do swojego pokoju
Dobrze widziałam co to było.. Kondomy . Ale po co one Zaynowi ? Z tego co wiedziałam to nie miał dziewczyny. Zeszłam na dół i zobaczyłam Nialla i Harrego siedzących na kanapie bezmyślnie wpatrujących się w siebie.
- Ej żyjecie? - zapytałam z uśmiechem
- Wiedziałaś że Justyna to ta Justyna? - zapytał Harry
Brzmiał jakby sie czymś zjarał.
- Emm.. Nie rozumiem - zaczęłam niepewnie
- Ona jest tą fanką.. Była na tylu koncertach.. Tyle razy była w naszym zasięgu - powiedział Niall patrząc na mnie
- No tak .. Starała się być gdzie tylko mogła , kiedy wy tam byliście
- Sandra myślisz że to nasza wina? - zapytał Harry
- Nie wiem.. Ale gdybyście się nie pokłócili to pewnie byłaby w Londynie.. Z resztą wy przecież się ledwo znacie
- A ty z Liamem to co?! - podirytował się Niall
- Ale to inna sytuacja.. A z resztą rozwiązujcie sobie sami swoje problemy i nękania 
Wyszłam z domu. Zaczęłam myśleć nad słowami Niallera.. No właśnie ledwo się znamy z Liamem a przecież już ze sobą jesteśmy , byliśmy razem w łóżku. Co ja daje ?! Przecież my się kochamy ! Chyba..


* oczami Justyny *


Patrzyłam przez okno , powoli zniżaliśmy się do lądowania. Janek miał na mnie czekać na lotnisku. Denerwowałam się , wiedziałam że moje problemy które zaczęły się w 2 dni , w 2 dni nie znikną. Chłopak który siedział obok mnie zaczął coś do mnie gadać po niemiecku.
- A pierdol się - mruknęłam
Nawet nie wiedziałam kto to.
- No nie ładnie tak mówić Justynko.. - powiedział już po angielsku
Spojrzałam na niego.
- Niall !?
- Nie Harry wiesz ? - chłopak wybuchł mi śmiechem w twarz
Obudziłam się. Spojrzałam w bok i obok mnie siedziała starsza ode mnie kobieta. To był tylko sen.. Ale do lądowania podchodziliśmy na prawdę. Ał moje uszy..


* oczami Liama *


Po co nalegałem? Idiota ze mnie. Znowu zostałem sam , nienawidzę siedzieć sam. Idę do Zayna, może on ze mną porozmawia..
*puk puk*
- Mogę wejść? - zapytałem
- Emm no jasne właź - powiedział Zayn - Pokłóciliście sie?
- Nie.. Po prostu przesadziłem.. A jak tam u ciebie?
- No wiesz Liam, ja sam nie wiem co teraz czuję
- Jasne, pewnie chcesz zostać sam..
- No gdybyś mógł..
- Jasne trzymaj się
Wyszedłem. Tylko ja wiedziałem że Justyna podoba sie Zaynowi.. Z resztą jakby się zastanowić to wcale mu się nie dziwie..


* oczami Janka *


Gdzie ona jest ? No a raczej samolot.. Czemu w ogóle nagle zebrało jej się żeby przyjechać , przeciez ostatnio mówiła że jest taka szczęśliwa.. Jak odpocznie po podróży będę musiał z nią pogadać.. Nagle ktoś zakrył mi oczy.
- Witaj Janie - usłyszałem jej głos
Odwróciłem się i mocno ją przytuliłem
- Stęskniłem się wiesz?
- Ależ wiem ! - odpowiedziała z uśmiechem - Jedziemy?
- Jasne chodź..
Wziąłem jej walizkę i wyszliśmy z lotniska.


* oczami Sandry *


Byłam na siebie wściekła. Wparowałam do domu. Pobiegłam na górę, weszłam do pokoju Liama. Leżał na łóżku. Usiadłam na niego i zaczęłam zdejmować z niego koszulkę.
- Sandra co t.. - zaczął
Nie dałam mu dokończyć, zaczęłam go namiętnie całować. On zdjął moje spodnie, potem bluzkę. Ja powoli zaczęłam rozpinać jego rozporek.. Przecież się nie wahałam ! Spodnie zleciały na ziemie za moimi majtkami. Jego już zeszły same. Mój stanik pozostał na miejscu do czasu. Po wszystkim dopiero zrozumiałam, jak bardzo się kochamy.

1 komentarz: