poniedziałek, 19 marca 2012

Rozdział 21

                                      " Cause I can love You more than this " <3


--- 2 tygodnie później ---


* oczami Harrego *


Na szczęście już zaraz lądujemy. Jestem strasznie zmęczony tą całą trasą a to były tylko 2 tygodnie. Chłopaki śpią, a ja jak zwykle nie mogę, chociaż padam na ryj. Teraz jeszcze pewnie zaatakują nas tłumy fanek.. Ehh muszę jakoś dać radę.


* oczami Justyny *


- Ciekawe ile czasu jeszcze będziemy musiały czekać - powiedziała Sandra
- Nie wiem, ale ciesz się chociaż że jesteśmy po odprawie bagażowej i siedzimy - mruknęłam chowając telefon do kieszeni
Żadnego sms, od żadnego z chłopców. Trochę się martwiłam. Na lotnisku było wyjątkowo dużo ludzi, a zwłaszcza Directionerek. A chłopcy przecież wracają jutro.. No nie ma to jak czekanie. Sandra założyła słuchawki na uszy i miała mnie w dupie. W końcu usnęła. Siedziałam tak, i po jakimś czas usłyszałam okropny pisk. Spojrzałam w stronę przylotów i zobaczyłam chłopców. 
- Harry ! - wydarłam pysk najgłośniej jak umiałam
Spojrzał się w moją stronę. Chłopcy się spojrzeli. Wszyscy się spojrzeli. Całe lotnisko na mnie patrzyło, wszystkie piszczące fanki stanęły jak wryte. Harry przeszedł obok nich i szedł w moją stronę. Ja szłam w jego. Podeszliśmy do siebie i Harold złapał mnie za ręce.
- Tęskniłem - powiedział
- Ja też - odpowiedziałam i pocałowałam go
Staliśmy na środku lotniska i całowaliśmy się. Nieoczekiwanie chłopcy zaczęli bić brawo, a za nimi całe lotnisko.
- Kocham cię - Harry przytulił mnie mocno
- Ja ciebie też - odwzajemniłam uścisk
Potem koło mnie przebiegła Sandra i rzuciła się na Liama. Podeszłam przywitać, a raczej pożegnać sie z resztą chłopaków, i wyczytali lot mój i Sandry. Podeszłam jeszcze raz do Nialla i mocno go przytuliłam. Jeszcze raz zbliżyłam się do Harrego i musnęłam jego usta.
- Widzimy się za tydzień - powiedziałam - Ej dziewczyny teraz są do waszej dyspozycji !! - krzyknęłam 
Odeszłyśmy z Sandrą i poszłyśmy na nasz lot.


* oczami Harrego *


Czułem się cudownie. Spojrzałem na Nialla, a on uśmiechnął się do mnie szeroko. Daliśmy autografy, porobiliśmy zdjęcia z fankami i wróciliśmy do domu. Poszedłem do swojego pokoju i uwaliłem się na łóżku. Już prawie zasypiałem, kiedy ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę - mruknąłem
- Hej Harry - to był Niall
- O hej - zerwałem się - Siadaj
Podszedł i usiadł obok mnie na łóżku.
- Co jest ? - zapytałem
- Nic, wiesz cieszę się - powiedział
- Z czego ? - zapytałem zdziwiony
- Z tego, że dwie bliskie tak mi osoby są szczęśliwe - uśmiechnął się - Szczęścia
- Ale my nie jesteśmy razem..
- Jeszcze - rzucił i wyszedł z pokoju
Podejrzane.


* oczami Justyny *


Wyszłyśmy z Sandrą z samolotu, i odebrałyśmy nasze bagaże. Nie mogłam doczekać się spotkania z rodzicami. 
- Tata !! - wydarłam się rzucając na ojca
Sandra zrobiła dokładnie to samo.
- Mama !! - rzuciłam się na rodzicielkę
- Jedziemy do domu ? - zapytała Sandra
- Jasne chodźcie - powiedział jej tata
Od malutkiego mieszkałyśmy z Sandrą domek w domek, a nasz pokoje były połączone korytarzem do którego tylko my miałyśmy dostęp. 


* oczami Nialla *


Rozpakowywanie i pakowanie na nowo, do Irlandii. Nie mam chwili odpoczynku. Stęskniłem się za domem, ale chyba bardziej za Irlandzkim jedzeniem. Chciałbym kiedyś zabrać tam Justynę.. Co ja mam poradzić, że dalej ją kocham ? Cóż będę musiał dalej z tym żyć, patrzeć jak obściskują się z Harrym. Ehh, najwidoczniej tak miało być. Wyjąłem z walizki niebieską koszulkę i wspomnienia wróciły.


Obudziłem się i miałem ochotę na coś dobrego. Zeszedłem po schodach, wziąłem jogurt i chciałem usiąść na kanapie. 
- Ała - pisnął ktoś na kim usiadłem
- Ja jebie włamywacz - szepnąłem 
Nie zacząłem się drzeć.
- Nie nie to ja Justyna
- Co ?! Śni mi się coś chyba.. Przecież wyjechałaś..
- Ale wróciłam.. Zaskoczony?
- Bardzo.. Jezu nawet nie wiesz jak się cieszę!
- Dobra ale bądź ciszej..
- No jasne.. Chodź do mnie, nie będziesz spała na kanapie..
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni. Nie protestowała. Ona chyba mi wybaczyła to co zrobiłem.. Położyłem ją, po czym sam położyłem się obok.
 - Pamiętasz jak mówiłem ci , że cię kocham? - zacząłem bawiąc się jej włosami
- Tak cięzko zapomnieć.. Potem kłóciliście się z Harrym wszystko słyszałam..
- Aaa.. No tak.. Ale już się nie gniewasz?
- Nie co ty..
- To dobrze.. - po tych słowach przybliżyłem się do niej - Wiesz że wtedy mówiłem prawdę?
Delikatnie musnąłem jej usta.. Przyciągnęła mnie do siebie. Zaczęliśmy się namiętnie całować, tak jak tamtej nocy. Po chwili włożyłem jej ręce pod koszulkę. Nie zrobiła nic , całowaliśmy się dalej. Jej bluzka zjechała w górę, i zniknęła z jej ciała. To samo zrobiła z moją koszulką. Zacząlem delikatnie ściągać jej legginsy , a ona dobrała się do mojego rozporka. Nasze dolne ubrania spadły na ziemię. Całowaliśmy się z coraz większą namiętnością. Rozpiąłem mi stanik rzucając go za łózko. Nasze majtki zniknęły bez śladu..


Chciałbym żeby to wróciło.. Dlaczego nie mogło być jak dawniej ? * Zjebałeś Horan * pomyślałem i zabrałem się za wypakowywanie reszty ciuchów. 


* oczami Justyny *


Wieczorem nasze familie spotkały się razem w ogrodzie. Nasi tatusiowie oczywiście nie wytrzymali i wynieśli telewizor do ogrodu. Włączyli program muzyczny. Leciały takie tam zwykłe piosenki i nagle w głośniku rozbrzmiało " One Thing "
- Który to twój ? - zapytał tata Sandry
- Ten - blondynka wskazała na Liama
- Ty chodzisz z chłopakiem z One Direction ?! - pisnęła Karina
- No - kucnęła koło niej Sandra - A który najbardziej ci się podoba ? - zapytała i spojrzała na mnie
- Ten - młoda wskazała na Hazze
- No to jest chłopak twojej kuzynki - uśmiechnęła sie - A ten to były - pokazała na Nialla
Zrobiłam się czerwona jak burak.
- Córcia spokojnie - powiedziała mama - Tylko pozazdrościć wam - zaśmiała się
Tata Sandry i mój spojrzeli na siebie znacząco.
- Tato ! - wydarła sie Sandra
- No co co nic nie mówie.. - uśmiechnął się pod nosem
- Nie no foch ! - wydarłam się dla jaj
Karina patrzyła się na mnie wielkimi oczami. Nie odzywała sie juz do końca wieczoru. Po "cudnym" wieczorku rodzinnym poszłam do siebie, Sandra grać w jakąś grę z Gracjanem a Karina miała zwiechę w dalszym ciągu. 


* oczami Sandry *


Jutro trzeba iść po prezenty dla chłopców. Nie będzie pewnie nawet czasu żeby spotkać się ze znajomymi. Dostałam sms od Liama.


--- Liam <3 ---
Kooochanie tęsknię <3


Uwielbiałam dostawać od niego takie sms'y. Przypomniałam sobie jak pierwszy raz zobaczyłam go w X-Factorze. Od razu załapałam zgona. Z Justyną zawsze chciałyśmy uczyć się w Londynie, ale nigdy nie myślałam że ich tam spotkam prywatnie, a co dopiero porozmawiam z nimi, a co dopiero będę z Liamem.. Justyna od zawsze jarała się Harrym, nie widziała świata poza nim. Dlatego zdziwiła mnie jej bliskość z Niallem. Usłyszałam krzyk z pokoju Justyny. 
- Co jest ?! - przybiegłam
- Hahahahahaha pacz na to ! 
Justyna puściła mi filmik z lotniska.
- Hahahaha - teraz ryłyśmy obie
- Nie wiedziałam że tak wyglądam - zaczęłam się ryć
- Ty lepiej zobacz na mnie - powiedziała brunetka - Awww jak ja i Harry ślicznie wyglądamy razem - wybuchła śmiechem
- Taa jasne zobacz na mnie i Liama - zaczęłam się droczyć
Śmiałyśmy się tak, aż do pokoju weszła Karina.
- Ochłonęłaś ? - zapytałam ledwo co powstrzymując się od śmiechu
Pokiwała przecząco głową i usiadła na kanapie. Ponownie wybuchłyśmy z Justyną śmiechem. 

- Ooo a wiesz jak on całuje - Justyna zaczęła ją nakręcać
- Ej Justyna, ona ma 12 lat opowiedz cos więcej - wybuchłam śmiechem tak głośno że do pokoju przyszła mama Justyny


* oczami Louisa *


Siedziałem na luzie na kanapie, do rodziców daleko nie mam. Odpisywałem trochę na TT, i zobaczyłem wpis Justyny z jakimś filmikiem. Włączyłem go.
- Eee Haaarry ! Chodź no tu na moment !
- Co jest ? - chłopak zlazl ze schodów
- Patrz - puściłem mu filmik
- No cóż.. To było do przewidzenia. Wracam się pakować - rzucił i wrócił na górę
Uśmiechnąłem się do ekranu. * Ładna parka * pomyślałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz